Dzisiaj pomysl na
wspaniala przekaske, moze troche smieciochlonna, ale warto sporobowac,
szczegolnbie ze sezon akurat sie zaczla na …. KARCZOCHY (ang artichokes),
jezeli macie mozliwosc kupic radze sporobowac, bo smak zostaje i zawsze jesienia
marza mi sie karczochy. Zaczynamy!
Karczochom
obcinamy lodyzke i gotujemy w osolonej wodzie do momentu kiedy platek mozemy
wyciagnac z latwoscia. Odcedzamy i odstawiamy do wystygniecia, najlepsze sa zimne,
moga nawet postac caly dzien w chlodnym miescu. Ja czesto gotuje dzien
wczesniej albo z rana, bo do tego trzeba wielkiego garnka a i stygniecie mam
wtedy z glowy.
Co do sosu ja
preferuje dwa, ktore mieszam sobie na talerzu wg uznania i smaku.
Sos podstawowy:
2 dojrzale
pomidory
3 sredniej
wielkosci ogorki kiszone
3 lyzki majonezu
Pomidora kroimy
na cwiartki i trzemy na tarce, malej jarzynowej (jak do parmezanu)zaczynajc od
srodka, ogorka przekrajamy na pol i trzemy na tej samej tarce, wtedy skorka nie
zostaje starta tylko ten miazsz. Dodajemy majonez i mieszamy ( ja juz nie sole
ani nie pieprze, bo drugi sos jest o wiel bardzie intensywniejszy).
Sos vinegre.
Tutaj to kazdy
moze robic wg wlasnego uznania, podaje przepis na moj.
Lyzka octu
balsamicznego, 2 zabki czasnku, sol, pieprz, szczypta chilli oliwa z oliwek,
czasami sos z cytryny, mieszamy i odstawiamy.
Teraz jak my to
wszytsko jemyJ.
Szykuje zwykle
talerz z karczochem dla kazdego i oczywiscie duza miska na odpadki bo tego
bedzie duzo!
Sosy podaje w
miseczka i kazdy indywidualnie nabiera sobie lyzeczke na talerz, miesza wg uznania i smaku. Obrywamy z karczoch
po jednym lisciu i macza w sosie, zebami zgryzajac miekka czasc, i tak az do
kwiatostanu, ktory wyrzucamy i wtedy mamy same serce karczocha, mnia, mnia.
Poczestuj sie!
Uwielbiam karczochy, bardzo dobre wyrafinowane w smaku.
ReplyDeleteKarczochy <3 kocham, uwielbiam!!
ReplyDeleteJa czekam cale lato kiedy w koncu bedize sezon i mozna bedize kupic, w mojej spizarni zawsze mam na wszelki wypadek puszke marynowanych serc karczochow, tak na wszelki wypadek:) Dodaje je do makaronu, salatki a i czasami jak mam ohote na cos kwasnego to potrafie zjesc prosto z puszki, ha, ha, ha.
ReplyDelete